Obserwatorzy

wtorek, 4 października 2016

Kocyk dla Wnusia

Jak ten czas szybciutko leci. Jeszcze mam w pamięci świeże wspomnienie kiedy pojawił się w naszej rodzinie Niuniek, a tu już pstryk dwa latka. Potrzebny oryginalny prezencik.
No właśnie....
 Jakiś czas temu stałam się posiadaczką sporej ilości ciekawej dzianiny, ale to bardzo obszerny temat i nie pora na ten kawałek historii.....mam tendencje do odbiegania od tematu ;-)
 W każdym razie wśród dzianiny znalazłam taki oto kawałek.


 Myślałam ,myślałam i wymyśliłam.

Kocyk dla Wnusia !!!!
... a może latający dywanik?;-)






 Wnusio, jak wszystkie maluszki, kocha wszelkie metki, ogonki i niteczki , dlatego myślę, że taka ilość milusich frędzelków sprawi mu sporo radości.
 Mam jeszcze malutki kawałek takiej samej dzianiny, więc pewnie do kocyka dopasuję jeszcze podusię.
I co o tym myślicie ?

13 komentarzy:

  1. Wyszedł cudny. Zdolna jesteś bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, ale tu zupełnie zdolności niepotrzebne. Złożyłam jedno do drugiego i jest kocyk ;-)

      Usuń
  2. Fantastyczny kocyk Ci wyszedł Iwonko i te frędzelki, jest super:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-)Bardzo się cieszę, że udało mi się wykorzystać i połączyć wszystko kolorystycznie. Miałam dzianinę ,miałam frędzelki, dokupiłam tylko tkaninę minky na spód.

      Usuń
  3. świetne wykorzystanie tej dzianiny! kocyk na pewno się podoba Maluszkowi! ale czas zleciał!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocyk wyszedł świetny:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeszcze kawałek na podusię, ale to musi poczekać ,bo chcę dokupić jaśka i go ubrać dopiero...będzie komplet.

      Usuń
  5. Superaśny Wnusio na 100% będzie zadowolony :) wyobrażam sobie jaki jest mięciutki i milusi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda dzianina jest miękka i miła. Dziś kupiłam jaśka. Teraz pozostaje tylko uszyć poszewkę do kompletu. Postaram się wrzucić jeszcze fotkę całości.

      Usuń
  6. Przepiękny sama bym się nim otuliła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj cieplutki on, cieplutki. Dziś uszyłam jeszcze poszewkę na podusię do kompletu i z resztek maskotkę -typowego brzydala;-)
      Miałam dziś zamieścić posta z fotkami ,ale jakoś nie mogę się pozbierać po wiadomości o śmierci naszej Danusi:-(

      Usuń
  7. Śliczny ten kocyk, wnusio na pewno będzie zadowolony. Pozdrawiam cieplutko. Mnie też ciężko na duszy, bez Danusi będzie smutno ;(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze, zapraszam ponownie :-)