Jak ten czas szybciutko leci. Jeszcze mam w pamięci świeże wspomnienie kiedy pojawił się w naszej rodzinie Niuniek, a tu już pstryk dwa latka. Potrzebny oryginalny prezencik.
No właśnie....
Jakiś czas temu stałam się posiadaczką sporej ilości ciekawej dzianiny, ale to bardzo obszerny temat i nie pora na ten kawałek historii.....mam tendencje do odbiegania od tematu ;-)
W każdym razie wśród dzianiny znalazłam taki oto kawałek.
Myślałam ,myślałam i wymyśliłam.
Kocyk dla Wnusia !!!!
... a może latający dywanik?;-)
Wnusio, jak wszystkie maluszki, kocha wszelkie metki, ogonki i niteczki , dlatego myślę, że taka ilość milusich frędzelków sprawi mu sporo radości.
Mam jeszcze malutki kawałek takiej samej dzianiny, więc pewnie do kocyka dopasuję jeszcze podusię.
I co o tym myślicie ?
Wyszedł cudny. Zdolna jesteś bardzo.
OdpowiedzUsuńMiło mi, ale tu zupełnie zdolności niepotrzebne. Złożyłam jedno do drugiego i jest kocyk ;-)
UsuńFantastyczny kocyk Ci wyszedł Iwonko i te frędzelki, jest super:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)Bardzo się cieszę, że udało mi się wykorzystać i połączyć wszystko kolorystycznie. Miałam dzianinę ,miałam frędzelki, dokupiłam tylko tkaninę minky na spód.
Usuńświetne wykorzystanie tej dzianiny! kocyk na pewno się podoba Maluszkowi! ale czas zleciał!
OdpowiedzUsuńOj,tak Niuniek rośnie szybko ;-)
UsuńKocyk wyszedł świetny:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam jeszcze kawałek na podusię, ale to musi poczekać ,bo chcę dokupić jaśka i go ubrać dopiero...będzie komplet.
UsuńSuperaśny Wnusio na 100% będzie zadowolony :) wyobrażam sobie jaki jest mięciutki i milusi:)
OdpowiedzUsuńTo prawda dzianina jest miękka i miła. Dziś kupiłam jaśka. Teraz pozostaje tylko uszyć poszewkę do kompletu. Postaram się wrzucić jeszcze fotkę całości.
UsuńPrzepiękny sama bym się nim otuliła :)
OdpowiedzUsuńOj cieplutki on, cieplutki. Dziś uszyłam jeszcze poszewkę na podusię do kompletu i z resztek maskotkę -typowego brzydala;-)
UsuńMiałam dziś zamieścić posta z fotkami ,ale jakoś nie mogę się pozbierać po wiadomości o śmierci naszej Danusi:-(
Śliczny ten kocyk, wnusio na pewno będzie zadowolony. Pozdrawiam cieplutko. Mnie też ciężko na duszy, bez Danusi będzie smutno ;(
OdpowiedzUsuń