Nowy Rok ....nowe plany ...postanowienia.... kalkulacje....
Teraz kiedy sobie siedzę w domu na L4, mam więcej czasu na przeglądanie moich ulubionych stronek, blogów i tematów w necie....
Postanowiłam ,że będę pisać tu też o tym co mnie poruszy, zachwyci, spodoba się....
Dziś polecam Wam bloga jednej z moich obserwatorek Grażynki :-)
http://slodkoiwytrawnie.blogspot.com/
Jakie Ona cudeńka ,smaczności tworzy w swojej kuchni.....dziś tak mi zapachniało ciastem, że zabrałam się do działania. Fakt, nie miałam składników na makowy wieniec, którym u Grażynki się zachwyciłam, a metrowca piekłam na święta . Cóż, rozejrzałam się po szafkach kuchennych i znalazłam jakiś czas temu kupione "ciasto z pudełka" . Produktów niewiele potrzebnych było, wszystko miałam , więc zrobiłam kremówkę. Moim ulepszeniem przepisu z torebki, było dodanie wiśni ,których słoiczek dostałam od szwagierki, mistrzyni przetworów domowych.
Kiedy kończyłam ciasto, wpadła do mnie córka z wizytę. Efekt tej wizytki widoczny na fotce. Jak to bywa, każda mama zawsze dzieli się z dziećmi wszystkim co podzielne;-)
No to zapraszam na ciasto ;-)
Dziękuję Iwonko za miłe słowa. Naprawdę nie wiem co powiedzieć.
OdpowiedzUsuńWiesz.. czuję się dzisiaj tutaj tak jakbym wygrała w totolotka.
Zdrowiej Iwonko, bo zdrowie najważniejsze :-)
Ot, takie moje odczucia i spostrzeżenia. Lubię Twojego bloga, wzbudza apetyt i jak widzisz motywuje do własnego działania w kuchni :-) A jeszcze jak czytam ,że wypracowałaś swoją miłość do kuchni z biegiem czasu, to szacunek moja droga, ogromny szacunek :-)
UsuńCo tu gadać ,to się czuje, widać ,że wkładasz w swoją pasję serce...takie smaczności potrafisz przyrządzić. Z niecierpliwością czekam na kolejne posty :-) pozdrawiam
Dziękuję Iwonko :-)
UsuńZdjęcie zdjęciem. Ja potwierdzam jeszcze, że było bardzo smaczne. A przy okazji - zaraz muszę zajrzeć do pani Grażyny. Właśnie się dowiedziałam, że tam same pychotki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z podziękowaniem za miły wieczór. Iwona.
Iwonko, ja też uważam nasze spotkanie za bardzo miłe. Nie ma to jak babskie ploteczki przy kawie w realu :-)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym blogiem, zaraz tam lecę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam i mam nadzieję, że wracasz do zdrowia !
OdpowiedzUsuńAle pyszności przygotowałaś i zaraz się nimi podzieliłaś z Córcią, tak trzeba - Mamy tak mają !!!
A Córcia zapewne odwdzięczyła się uśmiechem i buziakami !!!
Ja też biegnę aby zajrzeć na ten ciekawy i polecany przez Ciebie blog !
Pozdrawiam serdecznie ;-)