No i tak się złożyło, że kolejny post też dotyczy słoika tusalowego, no ale tak wypadło, bo zgodnie z zasadami dziś wypada termin prezentacji styczniowej.
Pooglądałam słoiczki u koleżanek biorących udział w zabawie i powiem szczerze jestem zauroczona Waszymi słoiczkami, ja mój do tej sesji "rozebrałam" . Słoik z różą w tle. Obrazek z różą dostałam kiedyś w prezencie, od koleżanki ,która też pięknie haftuje.
Ostatnio nic nie pisałam o moich pracach ,ale to nie znaczy ,że próżnuję. Robię kilka rzeczy na raz, i haftuję, i mam troszkę szycia typu reperacje i przeróbki (stąd tyle ciemnych niteczek w słoju) Mam nadzieję, że niedługo zaprezentuję moje nowe twory twórcze, a dziś goły słoik z różą w tle :-)
Nazbierało się już tych niteczek, oj nazbierało. Coś mi się zdaje, że w tym tempie, to ten słój ogórkowy / małosolnych/ będzie za mały na ten rok. Obrazek z różyczką w tle super. Zdolna koleżanka Ci go ofiarowała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hihihi ;-) Danuś, trzeba będzie może kolejny słoik, a potem poduchę uszyję i wypełnię tymi ścineczkami ;-)
UsuńRóżyczka śliczna lubię ten motyw ;)))
OdpowiedzUsuńA słoiczek ojojo już taki najedzony super ;)))
Witam w moich progach ;-)
UsuńWidzę, że nie tylko ja chomikuję resztki włóczek :)) Też trzymam je w przezroczystym naczyniu :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To bardzo pożyteczne, taki słoik ;-)
UsuńAle bystra jesteś! Tyle już w słoiczku końcówek a dopiero styczeń. Co będzie pod koniec roku - wiaderko?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
U mnie niteczek może być więcej bo wrzucam do słoika niteczki "od prucia" , a że ostatnio sporo reperacji mam ( wymiany zamków, cerowania spodni) to szybko przybywa.
Usuńsympatyczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPięknie zaprezentowalaś słoiczek Róża jest obłedna wspanialy prezent: )
OdpowiedzUsuńPiękna ta róża!:) Masz już dużo niteczek w słoiku, podziwiam.:)
OdpowiedzUsuńTak róża bardzo ładna, na dodatek z literką "I" haftowana ekstra dla mnie. Jak taki prezent miałby nie cieszyć?;-)
UsuńŚliczna różyczka. Do końca roku daleko na pewno nitek się nazbiera dużo.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam nadzieję w tym roku bardzo aktywnie przepędzać wieczorne godzinki.
UsuńJa mam dopiero dwie nitki na krzyż, a Tobie się uzbierało już pół słoja giganta, jak Ty to zrobiłaś?? A obrazek z różyczką śliczny:-)
OdpowiedzUsuńJak wspomniałam wyżej, dorzucam do słoika nici z szycia, a raczej z wypruwania ;-)
UsuńWidzę,że też nie próżnujesz :) Piękna róża :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńDopiero co prezentowałaś pusty słoik a tu już tyle niteczek :) super :) idziesz jak błyskawica
OdpowiedzUsuńStaram się :-)
UsuńMnie róża coś przypomniała. Mam podobną . Trochę jaśniejsza, bardziej w różowe kolorki i od tej samej koleżanki. Wstyd się przyznać, długo stała na segmencie, a teraz [jak u mnie] jest w szufladzie.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że przy "Słonecznikach" nie zaczęłam zbierać nitek do słoiczka. Tak z ciekawości, dla siebie, ale spróbuję.
Widzę ,że przywołałam wspomnienie różyczkowe ;-) Tak ,to prawda Dorotka nam wtedy zrobiła bardzo miłą niespodziankę:-)
UsuńCo do słoika polecam, bo to naprawdę fajne zajęcie i motywuje do robótkowania. Uruchamiaj słoiczek, choćby dla samej siebie;-)
Tak na naszym blogu "różyczkowe' wspominki, ale nie wiem dlaczego u Ciebie na pasku się nie wyświetliło. :}
UsuńPrzepraszam jest wpis.
UsuńCzasem to chwilkę trwa, ale już sobie pooglądałam :-) Róża ,to piękny hafciarski motyw :-)
Usuńśliczna róża też kiedyś haftowałam podobną dla mamy a w słoiczku nazbierało się troszkę :) na pewno powstały ciekawe prace :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRóżę zaprosiłam do fotki ,żeby ożywić zdjęcie :-)
OdpowiedzUsuńRóża śliczna, a słoik to widzę, że "żarłok" więc przybywa nitek, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże, a Twoja jest śliczna !. Widzę, że regularnie "dokarmiasz" swój słój, brawo !!!
OdpowiedzUsuń