Kolorek marcowy, to zielony. Kto mnie zna, ten wie, że to mój kolor, uwielbiam jego wszelkie odcienie, większość moich sweterków jest - zielona ,apaszki-zielone, kolczyki - zielone, bransoletki -zielone ;-) Uwielbiam hafty w zielonościach, kocham wiosnę ,zwłaszcza jej początek ,właśnie ze względu na bogactwo zieleni różnej.
Prawda, uczę się innych kolorów, ale zielony to Ja:-)
Seledyn ,to też zieleń, tyle, że neonowa. Myślę ,że z każdym kolorem świetnie się komponuje, choć chyba najlepiej z ciemnymi (czarny, szafir, granat).
No to czas na moją prezentację kolorystyczną.
Zdecydowałam się na wariant drugi zielony z różem ,żółtym i innymi kolorami.
Nie wiem ,czy zadanie spełnia warunek zawartości procentowej wymaganych kolorów. Mam nadzieję ,że tak.
Zestaw czterech serwetek śniadaniowych- świątecznych. Kolorowa tkanina ,którą wykorzystałam zawiera motywy pisanek ,zajączków, no pocięłam ją co prawda na kawałki ,ale można się doszukać.
Teraz troszkę zbliżeń.
Spody i lamówki są żółte.
A tu w innym świetle. Zieleń serwet jest dość soczysta.
No i banerek zadaniowy.
Świetne podkładeczki prawdziwie wiosenne pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ,że się podobają :-)
UsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle ładniutkie; ale przecież inaczej być nie może, wszak nie od dzisiaj takie serwety szyjesz.
OdpowiedzUsuńWiosennie od razu się zrobiło.
Pozdrowienia.)
Dziękuję Danusiu, mocno mnie motywujesz;-)
UsuńAle zielono wiosennie :) Super serwety :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, gustowne i przydatne. Super.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, pomysłowe i do tego bardzo starannie wykonane. Marzenie mieć takie w domu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Jakie wesołe. Zadanie na pewno spełnione, bez względu na procenty.
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonka ;-)
UsuńSuper pomysł,podkładki urocze i kolory też,ślicznie:-)
OdpowiedzUsuńAż się chce dalej szyć, kiedy czyta się tyle pochlebny pochlebnych słów ;-)
UsuńCos wspaniałego! Przepięknie Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńJak to miło czytać takie komentarze ,to bardzo motywuje ;-)
UsuńBardzo fajne...
OdpowiedzUsuńFajnie, że do mnie wracasz ;-) Pozdrawiam ;-)
Usuńśliczne w ślicznie wiosennych kolorach :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBo już czas na wiosnę ;-)
UsuńSą śliczne, ja takie chcę ............. Fajnie pewnie wyglądają na stole. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, fajnie ,kiedy nasza praca zachwyca ;-)
UsuńBardzo ładnie wyszły :) Czuje się wiosne :)
OdpowiedzUsuńTak ,są bardzo wiosenne. Moje fotki nie oddają kolorów, ale zieleń jest tak soczysta i wesoła....wiosenna;-)
UsuńŚwietne ,fajnie poprzeszywane i co najważniejsze zieloniutkie i wiosenne.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w zabawie i zapraszam na kolejny kolorek już w kwietniu.
Pozdrawiam cieplutko :)
Z niecierpliwością czekam na kolejne wyzwanie :-) Dziękuję :-)
UsuńSliczne! Kolorki stonowane i przeszycia śliczne. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :-)
UsuńCudne! I tkanina świetna i równie świetnie uszyte...
OdpowiedzUsuńPodziwiam
Dziękuję:-)
UsuńSuper podkładki, na początku nie dopatrzyłam się przeszyć, bo tak ładnie składają się w jedną całość :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że moje prace się podobają :-)
UsuńPodkładki są świetne, straszniemnie ciekawi to pikowane , robiłas je na oko jak maszyna jechała czy wg jakiegoś szablonu ?? Bardzo ciekawy kształt mają te pikowania.
OdpowiedzUsuńMiło że bawisz się z nami .
Pozdrawiam
Pikowanie z wolnej ręki, nie rysuję wzoru, ot prowadzę serwetkę spontanicznie pod stopką, tak ,żeby nie najechać na wcześniejsze szycie i żeby było dużo zawijasów. Czasem pikuję w jakieś zawijaski- pętelki.Spróbuj ołówkiem na papierze, ja tak się bawię, żeby zobaczyć jak mniej więcej prowadzić tkaninę pod igłą;-)
UsuńSerwetki są śliczne, bardzo wiosenne i nastrojowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńNaprawdę piękne i bardzo dopracowane, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńOto przyjemne z pożytecznym:) ślicznie wyszło:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńŚwietne, pięknie uszyte,
OdpowiedzUsuńŚwietnia praca
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki, bardzo mi się podobają, takie wiosenne :))
OdpowiedzUsuńNa tak ślicznych serwetkach śniadanie będzie od razu lepiej smakować
OdpowiedzUsuńPrześliczne:) jaka szkoda, że ja niestety z szyciem jestem na bakier.
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki,a te stebnowania są niesamowite
OdpowiedzUsuńŚwietne serwetki:)
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki, przy takich to i chleb z masłem smakuje :)
OdpowiedzUsuńPiękne Ci wyszły. I wzór wiatraczka świetnie wygląda i te cudnie odszyte lamówki...I przede wszystkim ten kolor - tchnący optymizmem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrecyzyjnie wykonane, świetne.
OdpowiedzUsuńKolorowo, ale delikatnie i świetnie popikowane :)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiałam takie umiejętności jak szycie. Pikowanie to już mistrzostwo świata i to jeszcze takie piękne.
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za zielenią ale im więcej takich uszytków widzę tym bardziej mi się ten kolor podoba... cudne zestawienie... pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńśliczne podkładki. Podziwiam za cierpliwość i talent. Ja niestety nie mam zamiłowania do maszyny chociaż stoi i czeka na swoje lepsze czasy.
OdpowiedzUsuńświetne podkładeczki na pewno nie raz się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńpiękne podkładeczki:)))
OdpowiedzUsuńPiękne serweteczki - podkaładeczki :) Fajnie się będa prezentowały na Wielkanocnym stole :)
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki :) Cudnie uszyte i poprzycinane :)
OdpowiedzUsuńPodkładki prezentują się ekstra! Kolorystyka cudna w sam raz na wiosenny stół :)
OdpowiedzUsuńSuper podkładki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne podkladki!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Przepiękne, bardzo wiosenne i wesołe :-) Aż mam ochotę je pogłaskać i poczuć ich fakturę ;-) Świetna robota!
OdpowiedzUsuńNieodmiennie podziwiam pikowanie lotem trzmiela! Super praca!
OdpowiedzUsuńAle ładnie uszyte, bardzo gustownie wyglądają na stole
OdpowiedzUsuńAle ładnie uszyte, bardzo gustownie wyglądają na stole
OdpowiedzUsuńPrzepiękne
OdpowiedzUsuńUrocze serweteczki:) Bardzo podobają mi się te "esyfloresy" z przeszyć:)
OdpowiedzUsuńŚwietne podkładeczki,wyszły prawdziwie wiosenne- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpięknie wiosenne,
OdpowiedzUsuńale i pracochłonne wbrew pozorom, nawet jak się szybko szyje to trochę trzeba się nawycinać tych kawałeczków, mam nadzieję, że esy-floresy są "fabryczne" bo jakoś nie wyobrażam sobie takiego przeszywania... no chyba że! ;-D
Śniadanie na takich podkładeczkach, to sama przyjemność! Cudne.
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki,kolorowe,pomysłowe ,wspaniale uszyte :)))Do kolacji też by pasowały :))
OdpowiedzUsuń