Obserwatorzy

sobota, 6 czerwca 2015

Cytrynka

 Długi weekend trwa i choć wczoraj byłam w pracy, nie leniuchuję. Ostatnio i sporo szyłam, i codziennie stawiam kilka krzyżyków. Dzisiejszy dzień mimo wysokiej temperatury powietrza spędziłam na zwiedzaniu kilku ciekawych miejsc. O tym jednak napiszę w kolejnych postach, bo mam sporo zdjęć i muszę je poukładać w jakiejś chronologii. Mogę się pochwalić ,że zwiedziłam dziś kilka zamków i piękny skansen. Cały dzień wypełniony był klimatem przeszłości bardzo odległej;-)
Jak zauważyłyście, zgłosiłam się do grupy haftującej chatkę. Zgromadziłam już sobie potrzebne element, ale jeszcze nie zaczęłam robótki. Chcę najpierw skończyć coś co już jakiś czas temu zaczęłam.
 Cytrynka :-)
Cytrynka, to  fragment martwej natury.


 A tak przybywało pracy....





  Oczywiście to zaledwie fragment, ale nie ukrywam bardzo mi się podoba ta cytrynka, więc się nią chciałam  pochwalić ;-)

13 komentarzy:

  1. No, no, no, Iwonko, znowu czarna kanwa, ale ta cytrynka wygląda na niej rewelacyjnie. Będzie piękny obrazek.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, czarna kanwa ma swój urok, polubiłam ją :-)

      Usuń
  2. Cytrynka pięknie wychodzi. Napisz coś o zamkach i skansenie, jestem bardzo ciekawa, bo też lubię ten klimat przeszłości. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szykuję kolejny post o tej wyprawie, ale podejrzewam ,że będę musiała temat podzielić na trzy części :-) Proszę odrobinkę cierpliwości :-)

      Usuń
  3. Przesliczny hafcik. Podziwiam za "dziubdzianine" na czarnym tle

    OdpowiedzUsuń
  4. Cytrynka bardzo realistyczna, aż leci ślinka. :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładna cytrynka, jestem ciekawa całości haftu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że się nie zniechęcę i pracy będzie szybko przybywać :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze, zapraszam ponownie :-)