Ogrom wsparci, życzliwości i serducha:-)
Złe emocje odchodzą, a praca przy maszynie skutecznie rozpędza czarne chmury.
Kilkanaście godzin szycia i jest nowy kostium:-) Jeszcze całkiem ciepły.
Nie będę się rozpisywać. Kostium, jak kostium, spódniczka i żakiecik.
Rozm 36, rękaw 3/4, baskinka, spódniczka ołówkowa, bez paska.
Po całej nocy szycia, jakoś słowo pisane mi mi wychodzi, a i zdjęcie jak to u mnie nie za dobre ;-)
Oceńcie same moją pracę.
Śliczny komplecik! Podziwiam osoby szyjące, bo sama mam do tego dwie lewe ręce, na szczęście mam zdolną w tej dziedzinie siostrę;)
OdpowiedzUsuńDobrze że złe dni mijają. Pozdrawiam cieplutko Iwonko:)
Piękny jest ten komplet. Podziwiam umiejętności szycia.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny komplecik:-)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor ☺
OdpowiedzUsuńIwonko jak ja Ciebie podziwiam za umiejętność szycia:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, piękny komplet!
OdpowiedzUsuń