Szatka do chrztu. Dziś kawaler ma już dwa latka i nadal jest słodziutki ;-)
...lubię szycie, zwłaszcza twórcze, lubię kolorowe tkaniny, patchwork, lubię haft krzyżykowy i obrazy igłą malowane ... lubię też czytać, kucharzyć, jeździć na rowerze... Czego będzie tu więcej?- czas pokaże:)
Obserwatorzy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To już dwa lata? Niemożliwe a jednak.
OdpowiedzUsuńTez kiedyś zdarzyło mi się haftować na szatce: raz wieki temu ;) dla chrześnicy (14lat) raz dla chrześniaka (13lat) i raz dla mojego kochanego synka (2latka) i za każdym razem to było wyzwanie!!!
OdpowiedzUsuńTo prawda, szatka to wyzwanie, bo co jak się nie spodoba;-)
OdpowiedzUsuń