Ostatnio każdą wolną chwilkę poświęcam moim tulipanom, choć nie powiem, pobuszowałam po blogach pościągałam kilka banerków do zabaw, bo nie sposób się oprzeć, takie fantastyczne tam nagrody czekają na szczęśliwców....
Cieszę się, bo zaczyna już być coś widać.
Oto efekty.
Haftuję ,ale to nie znaczy, że zrezygnowałam z aktywności sportowej.
Wczoraj bladym świtem biegałam i cieszę się bo zamierzałam przebiec 5km, w tak się rozpędziłam, że wyszło 7,76km:-)
Tulipany już widać :) Życzę szybkich postępów i miłego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńDo świąt mam je skończyć.
UsuńSuper Ci to wychodzi. Tulipany będą jak malowane.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :-)
UsuńGratuluję siły i chęci do uprawiania sportu.
OdpowiedzUsuńBieganie bardzo wciąga ;-)
UsuńPięknie przybywa haftu. Bieganie, hm, skąd tu znaleźć motywacje?
OdpowiedzUsuńNajtrudniej -zacząć. Potem czujesz potrzebę i wzrost endorfiny ( pierwiastka szczęścia ). Zwyczajnie biegając człowiek zaczyna dialog z samym sobą i czuje radość, to niezły reset ;-) a jak widzisz, że to wymukla sylwetkę...to się robisz zachłanna ;-)
UsuńPięknie rosną te Twoje tulipany :) Rower a teraz biegi tylko podziwiać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńPięknie haftujesz te tulipanki, biegasz tak daleko ,,,,, podziwiam i pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńTulipany rosną. Łodyżka już jest, a dalej to poleci jak po maśle.
OdpowiedzUsuńGratuluję i dopinguję w bieganiu. Sama odłożyłam tę przyjemność, ale mam nadzieję wrócić, bo warto :)
Zależy mi na czasie, więc siedzę każdą wolną chwilkę ...co do biegania, zaziębiłam się :-(
UsuńOj zdrówka życzę: )
UsuńWidzę, że rodzi się wielkie kwiatowe wyzwanie, więc życzę czasu i przyjemności z e stawiania krzyżyków! Pozdrawiam i witam!
OdpowiedzUsuńMiło, że mnie odwiedziłaś i zostałaś ;-)
Usuń