Obserwatorzy

czwartek, 27 sierpnia 2015

Makowy dworek

   Jak widać na pasku bocznym, jakiś czas temu przystąpiłam do zabawy sal-owej: "Makowy dworek".

Trudno mi było zacząć mój obrazek, ale  pojawiło się światełko, od jakiegoś czasu coraz częściej wieczorami sięgam po igiełkę i krzyżykuję. Na teraz coś się już rysuje ;-)
   Lubię wzory z chatkami, domkami, kwiatami w przydomowych ogródkach, więc i ten domek z ogromną sympatią sobie haftuję.
 Mam co prawda kilka niepokończonych prac i kilka w planach, ale myślę, że jak skończę ten widoczek,
to zabiorę się za zaległości.
 Nie wiem jak Wy, ale ja jakoś bliżej jesieni jestem aktywniejsza w tym temacie.



Witam moich nowych obserwatorów, cieszę się ,że wciąż ich przybywa. Fajnie ,że zostawiacie tu też ślad swojej obecności.


sobota, 15 sierpnia 2015

TUSAL -sierpień 2015

W minionym miesiącu nie zaprezentowałam mojego słoja tusalowego, ale to nie znaczy ,że nie bawię się dalej i że tak zupełnie nic nie robiłam.

Nie działo się za wiele twórczo, ale miałam sporo szycia innego rodzaju. Kolor mało atrakcyjny, bo czarny.

 Wciąż czekam na powrót weny twórczej :-(


niedziela, 9 sierpnia 2015

Spotkanie dla rękodzielników -relacja


 No i czas na moje sprawozdanie ze spotkania, o którym wspomniałam w ostatnim poście ;-)
 Zaproszenie wystosowała na facebooku Paulina Sosur.
 Młoda, kreatywna, zdolna manualnie i bardzo cieplutka osóbka,
która z przyjemnością dzieliła się z nami swoimi  materiałami i doświadczeniami.
Tu ją można znaleźć:
https://www.facebook.com/PracowniaArtystycznaFlo?fref=nf
http://flocreativelife.blogspot.com/

 Scraperki łączcie się ;-) Twórcze spotkanie piknikowe.

Na liście uczestniczek odnalazłam też swoje znajome z blogosfery :-)
 Pozdrawiam Anię P, Iwonkę i Anię K :-))).
Fakt, spotkanie  dotyczyło pasjonatek tworzenia scrapowych kompozycji, a ja przecież z tą techniką niewiele mam wspólnego, ale przecież to żadna przeszkoda, prawda?
 Rękodzieło jakie by nie było jest dla mnie zawsze interesujące.  Przyglądając się jak powstają różne prace, można się czegoś nauczyć, lub przynajmniej mieć szersze  pojęcie o tym jak wielkiego nakładu czasu i cierpliwości potrzeba ,żeby stworzyć czasem wydawałoby się prostą rzecz, wiecie co mam na myśli?
 Spotkanie miało miejsce w ogrodzie, gdzie mimo strasznego żaru lejącego się z nieba, można było znaleźć zacienione miejsca. Gospodyni przygotowała całą masę materiałów i niespodzianek, a na odchodne obdarowała nas jeszcze prezentami :-)

 No i czas na fotki :-)

Nasza gospodyni Paulinka :-)


 Kramik z różnymi przydasiami. To jedna z wielu niespodzianek :-)
http://sklep.scrap.com.pl/


 Tu troszkę artystyczne zdjęcie, nie otworzyłam klapki telefonu i tak się pięknie rozmyło ;-)



Poznajcie przesympatyczne dziewczyny: Daria i dwie Anie :-)
 Tworzą piękne prace, a można je odwiedzać tutaj:
i tutaj:


Fajne to zdjęcie, prawda ?;-)
Nad czym One tak się zamyśliły ?
Sama nie wiem ;-)


Jak widać, przyszedł czas na  piknikową twórczość  .....


 


Mama i córka :-)
A znacie je wszyscy jako:
http://aniaiwonka.blogspot.com/


 Zamiłowanie do robótek sprawiło, że przyjaźnimy się z Iwonką już ładnych parę lat :-)


 I to by było na tyle :-) Pozdrawiam :-)

sobota, 8 sierpnia 2015

Co się działo....

Tak dawno mnie tu nie było,że nie wiem od czego zacząć.
 Najważniejsze mąż wraca do zdrowia, córka wydana za mąż. Urlop przeleciał nie wiem kiedy, teraz już czas intensywnej pracy. Ubolewam ,bo w tych zawirowaniach życiowych zgubiłam gdzieś moją wenę twórcza i  z czystym sercem mogę powiedzieć ,że twórczo nie działo się nic szczególnego :-(
 Pogoda też nie sprzyja, bo zwyczajnie nie potrafię w tej duchocie skupić się na czymkolwiek dłużej.
 Martwiłam się, że ten stan mnie ogarnie i nie odpuści.
Dziś jednak, po bardzo sympatycznym spotkaniu w gronie koleżanek twórczo zakręconych postanowiłam uszeregować nieco moje zaległości blogowe.
 O samym spotkaniu napiszę troszkę później, bo chcę jeszcze skompletować zdjęcia i materiały.

 Jak wiecie poza moimi twórczymi historiami, znaczną część mojego wolnego czasu spędzam na rowerze i dziś właśnie o tym. Może to i dziwnie zabrzmi, ale upał na rowerze zupełnie inaczej smakuje ;-)
 Tydzień temu wyskoczyliśmy  z przyjaciółmi nad Dunajec.
 Cudowne miejsce, oceńcie sami.





 
 




 Stan wody w rzece zatrważający...



 Zapora w Czchowie



 Spędziłam tam zaledwie weekend ,ale był to czas relaksu i odpoczynku, w gronie przyjaciół, czego każdemu życzę.