Dziś udało mi się wyskoczyć do kina. Nie było to nic szczególnie upatrzonego ,ale zwyczajnie ,spontanicznie zaplanowany wtorek w Heliosie. Z wszystkich filmów dziś granych wybrałyśmy (ja i moja przyjaciółka) "Grawitację", film w 3D.
Nie znam się na prawach fizyki. Kosmos, to i dla mnie kosmos:-) Myślę ,że taka przygoda jest mało prawdopodobna, ale jak napisałam wcześniej ,nie znam się na tym. Ogólnie całe zdarzenie jest w miarę spójne.
Mogę pisać o emocjach ,które wzbudzał film.
Dla mnie pod względem efektów , zdjęć, widoków i wrażeń jest ekstra. Ogromny ekran, okulary 3D, to robiło niesamowite wrażenie. Do tego przejmująca cisza królująca w tym niesamowitym świecie. Nie będę opisywać fabuły ,bo to mogłoby zepsuć komuś fajny czas spędzony w kinie. Polecam ze względu na efekty. Nie będzie nam dane znaleźć się w tych realiach, a ten obraz powoduje ,że przez krótki czas możemy poczuć jak to jest tam ,gdzieś daleko ,gdzie wzrok nie sięga ;-)
Oczywiście polecam:-)
...lubię szycie, zwłaszcza twórcze, lubię kolorowe tkaniny, patchwork, lubię haft krzyżykowy i obrazy igłą malowane ... lubię też czytać, kucharzyć, jeździć na rowerze... Czego będzie tu więcej?- czas pokaże:)
Obserwatorzy
wtorek, 22 października 2013
niedziela, 20 października 2013
Weekend poza miastem
Wczorajszy dzień miło upłynął mi pod hasłem "relaks i wypoczynek w gronie przyjaciół".
Spacer po lesie.
Samotna jabłonka w otwartym polu.
Baza noclegowa. Dworek Jurajski w Domaniewicach.
Atrakcje wieczoru, kociołek i grillowanie, potem tańce do białego rana ;-)
Spacer po lesie.
Samotna jabłonka w otwartym polu.
Baza noclegowa. Dworek Jurajski w Domaniewicach.
Atrakcje wieczoru, kociołek i grillowanie, potem tańce do białego rana ;-)
wtorek, 15 października 2013
W trakcie pracy
No i żeby nie wyglądało ,że nic nie robię ,kolejna praca w toku :-)
Zastanawiam się jaka ramka?
Zielona ,czy czerwona ,a może czarna ???
;-)
Zastanawiam się jaka ramka?
Zielona ,czy czerwona ,a może czarna ???
;-)
poniedziałek, 14 października 2013
piątek, 11 października 2013
Pamiątka
I jeszcze jedna pamiątka dla Majusi.
Od razu się przyznaję ,że to nie moja praca. Wykonała ją mistrzyni kartek na wszelkie okazje, przyjaciółka Iwonka . Ona robi tak cudne kartki okolicznościowe, zresztą sami oceńcie ;-)
I jak się podoba ?
Iwonko, wielkie dzięki ;-)
Od razu się przyznaję ,że to nie moja praca. Wykonała ją mistrzyni kartek na wszelkie okazje, przyjaciółka Iwonka . Ona robi tak cudne kartki okolicznościowe, zresztą sami oceńcie ;-)
I jak się podoba ?
Iwonko, wielkie dzięki ;-)
wtorek, 8 października 2013
Maja
A to praca wykonana na szczególną okazję. Dodatek do pamiątek chrztu św.
Fajnie było oderwać się od trudniejszych prac na koszt tak wesołego ,kolorowego obrazka :-)
Jutro obrazek jedzie do oprawy, ale to już zadanie dla córki, zawieść i wybrać kolor ramy w punkcie usługowym. Z pewnością zamieszczę fotkę obrazka w ramie.
Fajnie było oderwać się od trudniejszych prac na koszt tak wesołego ,kolorowego obrazka :-)
Jutro obrazek jedzie do oprawy, ale to już zadanie dla córki, zawieść i wybrać kolor ramy w punkcie usługowym. Z pewnością zamieszczę fotkę obrazka w ramie.
niedziela, 6 października 2013
Sobotni kociołek
Wczoraj było tak pięknie ,że grzechem byłoby siedzieć w domu. Umyśliłam sobie ziemniaczki duszone na ognisku i ogólne porządki przed zimą w garażu, tyle tam wszystkiego latem się nawrzucało ;-) Już ostatni czas zrobić miejsce na autko, które mam nadzieję odebrać niebawem od mechanika ( czeka na wymianę silnika ), a rano już szyby trzeba skrobać.
Kociołek ;-)
Składniki:
No to przekładamy ;-)
i tak dalej....
Zamykamy wszystko kapustą.
I gotowe na ognisko ;-)
To już fotka po zdjęciu z ognia, pachniało megacudownie ;-)
Oczywiście nie pomyślałam zrobić fotki z ziemniakami na talerzu ,ale możecie się domyślać jak smakowicie wyglądały nie mówiąc o smaku , jeszcze w towarzystwie żurku do picia ;-)
Kiedy ziemniaczki dusiły się na ogniu, a garaż stawał się coraz bardziej użytkowy,do wiaderek żwawo wędrowały pigwy na nalewkę zimową ;-)
W ogródku mam trzy gatunki pigwy, całkiem maleńki, średnie i duże. Jeśli się nie mylę ,to krzaki pigwowca ,a drzewa pigwy. W tym roku nie było tych całkiem maleńkich u mnie ,ale pozostałe obrodziły bogato. Teraz muszą kilka dni poleżakować ,dla nabrania koloru i potem czeka mnie męka obierania i krojenia, ale czego nie robi się dla zdrowotności;-)
Na fotkach zaledwie mały fragment zbiorów.
Owoce pigwowca
Owoce pigwy
Kociołek ;-)
Składniki:
No to przekładamy ;-)
i tak dalej....
Zamykamy wszystko kapustą.
I gotowe na ognisko ;-)
To już fotka po zdjęciu z ognia, pachniało megacudownie ;-)
Oczywiście nie pomyślałam zrobić fotki z ziemniakami na talerzu ,ale możecie się domyślać jak smakowicie wyglądały nie mówiąc o smaku , jeszcze w towarzystwie żurku do picia ;-)
Kiedy ziemniaczki dusiły się na ogniu, a garaż stawał się coraz bardziej użytkowy,do wiaderek żwawo wędrowały pigwy na nalewkę zimową ;-)
W ogródku mam trzy gatunki pigwy, całkiem maleńki, średnie i duże. Jeśli się nie mylę ,to krzaki pigwowca ,a drzewa pigwy. W tym roku nie było tych całkiem maleńkich u mnie ,ale pozostałe obrodziły bogato. Teraz muszą kilka dni poleżakować ,dla nabrania koloru i potem czeka mnie męka obierania i krojenia, ale czego nie robi się dla zdrowotności;-)
Na fotkach zaledwie mały fragment zbiorów.
Owoce pigwowca
Owoce pigwy
Subskrybuj:
Posty (Atom)