Nie wiedzieć kiedy uciekło już dziesięć dni Nowego Roku 2017.
Zastanawiałam się jaki on dla mnie będzie pod kątem twórczym i doszłam do wniosku, że przy moim spontaniczno/chaociarskim charakterze, muszę sobie tak zaplanować pracę, żebym nie czując, że jestem do czegoś przymuszana, czuła potrzebę wywiązania się z obietnic :-)
Różnie przez ostatnie lata było u mnie z prezentowaniem słoiczka z niteczkami, ale się starałam. Nawet jeśli nie udało mi się go przyozdobić, dzielnie towarzyszył mi w haftowaniu i pruciu szyciowych tworów.
Zapisałam się więc na kolejny trzeci już dla mnie rok TUSALOWY.
Szczegóły zabawy na pasku bocznym.
Druga decyzja dotyczy powrotu do zadań Artystek Kolorystek.
Mimo ,że nie przez wszystkie miesiące wypełniałam zadania związane z tą grupą pozytywnie zakręconych,
to z przyjemnością oglądałam prace innych uczestniczek grupy i cały rok na pasku bocznym widniał u mnie banerek tematyczny, który przypominał, że zawsze można wrócić do zadań .
Powiem tak, często zwyczajnie męczę jakiś temat, żeby coś stworzyć i takie poddanie tematu kolorystycznego jest bardzo pomocne, bo przecież, sporo nagromadzonych materiałów i różnych wzorów, czasopism itp posiadam. Czasem zwyczajnie potrzeba podpowiedzi i uruchamiają się pomysły.
Oczywiście więcej informacji znajdziecie wchodząc w banerek na pasku bocznym.
To tyle jeśli chodzi o postanowienia.
A jak u Was z planowaniem i realizowaniem ?
piękne plany :) życzę wytrwałości i trzymam kciuki sama bardzo chciałabym wrócić do Kolorystek ale jako mi ciężko ....
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dzięki tym deklaracjom będę systematyczniejsza ;-)
UsuńTrzymam kciuki za realizację.Ja niestety nienawidzę żadnego planowania bo wiem,że nigdy mi nie wyjdzie:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, trzymaj Jadziu ,trzymaj ;-)
UsuńPlany są dobre, życzę by wszystkie udało Ci się zrealizować :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :-)
UsuńPowodzenia w realizacji planów:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuń