Obserwatorzy

sobota, 4 stycznia 2014

Kremówka "z kartonu" :-)

Nowy Rok ....nowe plany ...postanowienia.... kalkulacje....
  Teraz kiedy sobie siedzę w domu na L4, mam więcej czasu na przeglądanie moich ulubionych stronek, blogów i tematów w necie....
Postanowiłam ,że będę pisać tu też o tym co mnie poruszy, zachwyci, spodoba się....
Dziś polecam Wam bloga jednej z moich obserwatorek Grażynki :-)
http://slodkoiwytrawnie.blogspot.com/
Jakie Ona cudeńka ,smaczności tworzy w swojej kuchni.....dziś tak mi zapachniało ciastem, że zabrałam się do działania. Fakt, nie miałam składników na makowy wieniec, którym u Grażynki się zachwyciłam, a metrowca piekłam na święta . Cóż, rozejrzałam się po szafkach  kuchennych i znalazłam  jakiś czas temu kupione "ciasto z pudełka" . Produktów niewiele potrzebnych było, wszystko miałam , więc zrobiłam kremówkę. Moim ulepszeniem przepisu z torebki, było dodanie wiśni ,których słoiczek dostałam od szwagierki,  mistrzyni przetworów domowych.

Kiedy kończyłam ciasto, wpadła do mnie córka z wizytę. Efekt tej wizytki widoczny na fotce. Jak to bywa, każda mama zawsze dzieli się z dziećmi wszystkim co podzielne;-)




 No to zapraszam na ciasto ;-)

7 komentarzy:

  1. Dziękuję Iwonko za miłe słowa. Naprawdę nie wiem co powiedzieć.
    Wiesz.. czuję się dzisiaj tutaj tak jakbym wygrała w totolotka.
    Zdrowiej Iwonko, bo zdrowie najważniejsze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ot, takie moje odczucia i spostrzeżenia. Lubię Twojego bloga, wzbudza apetyt i jak widzisz motywuje do własnego działania w kuchni :-) A jeszcze jak czytam ,że wypracowałaś swoją miłość do kuchni z biegiem czasu, to szacunek moja droga, ogromny szacunek :-)
      Co tu gadać ,to się czuje, widać ,że wkładasz w swoją pasję serce...takie smaczności potrafisz przyrządzić. Z niecierpliwością czekam na kolejne posty :-) pozdrawiam

      Usuń
  2. Zdjęcie zdjęciem. Ja potwierdzam jeszcze, że było bardzo smaczne. A przy okazji - zaraz muszę zajrzeć do pani Grażyny. Właśnie się dowiedziałam, że tam same pychotki.

    Pozdrawiam z podziękowaniem za miły wieczór. Iwona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, ja też uważam nasze spotkanie za bardzo miłe. Nie ma to jak babskie ploteczki przy kawie w realu :-)

      Usuń
  3. Zaciekawiłaś mnie tym blogiem, zaraz tam lecę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam i mam nadzieję, że wracasz do zdrowia !
    Ale pyszności przygotowałaś i zaraz się nimi podzieliłaś z Córcią, tak trzeba - Mamy tak mają !!!
    A Córcia zapewne odwdzięczyła się uśmiechem i buziakami !!!
    Ja też biegnę aby zajrzeć na ten ciekawy i polecany przez Ciebie blog !
    Pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze, zapraszam ponownie :-)