Patchwork, to na tyle praktyczna technika, że tu nie może się nic zmarnować.
Idąc tym tokiem myślenia, od razu postanowiłam wykorzystać, to co zostało,
bo inaczej, trzeba by było zachomikować resztki, a tego też wciąż przybywa i przybywa;-)
Bieżniczek dość jasny, co dodaje mu wizualnie rozmiaru ;-)
Rozm 52/31cm
Myślę, że ten bieżnik/serweta może stanowić podstawę jakiejś dekoracji świątecznej.
Czas na prezentację.
Przed lamowaniem.
Lewa strona
Jeszcze raz gotowa serweta ;-)
Pięknie. Nawet z resztek powstaje coś fajnego. U nas Iwonko nic się nie marnuje, mamy tę samą zasadę życiową, tak trzymaj Kochana.
OdpowiedzUsuńZ tą szeroką ramką jest jeszcze ładniejszy od swych poprzedników! Kiedyś mawiano - kto je ostatki jest piękny i gładki ;)
OdpowiedzUsuńJak widać sprawdza się to także przy robótkach ;)))
Też mi się ten wydaje ładniejszy, weselszy;-)
UsuńPodziwiam, bo mnie z maszyną nie po drodze;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko za chęć przyłączenia się do akcji:) Masz wielkie serducho!
Pozdrawiam cieplutko:)
Śliczności stworzyłaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńSuper! Nic się nie zmarnowało :)
OdpowiedzUsuń