Miesiąc szybciutko zleciał. Mój słoiczek regularnie dokarmiany, a to za sprawą zaległości.
Celowo piszę zaległość, bo chodzi o wciąż nie skończony obrazek "Makowy dworek".
Staram się każdego dnia postawić kilka krzyżyków w tej pracy i mogę powiedzieć, że jestem zadowolona.
Gorzej jeśli chodzi o przydekorowanie słoiczka tusalowego ;-(
Niestety tu zawaliłam, bo jeśli dobrze pamiętam, to powinnam to już mieć za sobą,
a słoik jak był goły, to taki nadal jest i obawiam się, że tak może zostać;-(
Muszę się jeszcze pochwalić,
że organizatorka naszej zabawy SAL-owej związanej z Makowym dworkiem,
wynegocjowała dla uczestniczek wspólnego haftowania niespodzianki od firmy Coricamo ;-)
Zestaw do wykonania woreczka z hafcikiem wstążeczkowym.
Nigdy tego nie robiłam ,no ale czemu nie spróbować?
Trzymajcie kciuki ;-)
Słoiczek już napełniony, czekam z niecierpliwością na ten torebkę, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIwonko, masz w swoim otoczeniu dwie osoby, które zaliczyły krótki kurs haftu wstążeczkowego, na pewno chętnie Ci pomogą :)
OdpowiedzUsuńIwonko, słoik chociaż goły, to wesoły, jego ozdobą będą zbierane tam niteczki.)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twój makowy dworek i mocno trzymam kciuki Prezenty zawsze są miłe ciekawe czy przypadnie Ci do gustu ten haft :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia ze wstążeczkami ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem efektów tych prób wstążeczkowych :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubiłam ozdabiać słoika ;)
Już nie mogę się doczekać efektu końcowego makowego dworku :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak ci pójdzie z tym haftem wstążeczkowym. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń