Nie widać mnie tu ostatnio, ale sporo pracuję. Każdą wolną chwilkę skupiam nad zaległościami.
Mam na ten rok sporo planów twórczych, więc nie mogę sobie pozwolić na zastój.
Blog, to jednak wypadkowa tego co robię, więc, żeby było o czym pisać, trzeba czasu na pracę.
Makowy dworek.
To pierwsza zaległość.
Tyle było ostatnio....
......a tyle jest dzisiaj.
Pracuję też ostatnio nad kilkoma projektami szyciowymi, ale o tym później.
Iwonko,widać,że paca idzie do przodu,już nie dużo zostało:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSwietnie! Podziwiam Twoja motywacje i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńIwonko, powolutku i pierwszy Ufoczek będzie skończony, ważne, że się za niego wzięłaś. Zagości na Twojej makowej ścianie w odpowiednim miejscu i czasie. Szyciowe projekty też muszą mieć swoje 5 minut, poczekamy aż się nimi pochwalisz.)
OdpowiedzUsuńSporo podgoniłaś - maki zakwitły, drzewa podrosły i nie tak już wiele do końca:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
U, nawet przybyło dworku. Już widać koniec. Będzie wspaniała praca :)
OdpowiedzUsuńJuż bardzo mało zostało do końca. Czekam na kolejną odsłonę :)
OdpowiedzUsuńCudny, postęp jest :) to będzie naprawdę piękny obraz a do tego Twoje maki :) Goraco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoraz bliżej... coraz bliżej końca.
OdpowiedzUsuńSuper postęp, już niedługo obraz będzie skończony i cieszyć będzie oko:-)
OdpowiedzUsuńŁadny postęp :)
OdpowiedzUsuń