Obserwatorzy

środa, 6 lipca 2016

Rower moja pasja

To prawda, że mniej mnie tu twórczo, ale ......
No właśnie to ALE :-)
Początkiem roku postanowiłam w pierwszej kolejności skupić się na wykończeniu UfOków, o tym Wam już pisałam. Takich prac mam sporo, nie znaczy to, że nic innego nie dzieje się, owszem kompletuję kolejne zestawy wzorów i mulin, bo wciąż coś nowego mnie zachwyca,ale staram się nie zaczynać kolejnych prac.
Staram się stawiać choć po kilka krzyżyków , żebym sama przed sobą widziała, że jest progres ;-)
 Szyciowo, też wydawać by się mogło, że nic nowego nie tworzę, ale tu też nie do końca tak.
Raz ,że wciąż mam jakieś drobne szycia typu, przerobić, skrócić, wymienić ,zreperować.....
Dwa, kompletuję zestawy pamiątkowe, więc też nie mogę się tym chwalić puki co;-)
 Obiecywałam sobie bardzo intensywnie przepędzić mój majowy urlop, to prawie cały miesiąc chorowałam.
Jak sobie to wspomnę, to aż trudno mi samej w to uwierzyć, ale leżałam jak Łazarz i nawet nie byłam w stanie czytać , bo zasypiałam po kilku zdaniach....
Już jest wszystko w porządku i nadszedł też mój ukochany czas na rower :-)
Jeżdżę dużo, różnymi porami dnia i zwyczajnie cieszę się życiem :-)

 Na rowerze bywa różnie, czasem jest lekko i przyjemnie, czasem wszystko daje ostro popalić....



 Bywa też tak....
Ale bywa i tak ;-)))


Dziękuję, że mimo wszystko tu zaglądacie :-)

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Aniu, sama lubisz podróże i wiesz ,że każda wyprawa, to czysta radość :-)Nie ma innej opcji ,musi być super ;-)

      Usuń
  2. Piękne to nasze Zagłębie :) zazdraszczam Ci ja nie mogę się zorganizować żeby pojeździć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to prawda, jeśli człowiek jest pozytywnie nastawiony ,to kilka metrów od domu zauważy coś urokliwego ;-) A z drugiej strony ,naprawdę mamy piękne okolice.Wskakuj na rower ;-)

      Usuń
  3. Uwielbiam jeździć na rowerze... bardzo Ci zazdroszczę, bo ja jakoś nie mogę się ostatnio zmotywować ani zorganizować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak bywa, że najtrudniej jest wyjść z domu i wsiąść na rower. Jednak jak się to pokona, to potem nie chce się wracać ;-)

      Usuń
  4. Szczerze zazdroszczę Ci tych wycieczek nawet z "przygodami" kiedyś bardzo dużo jeździłam a teraz muszę czekać aż Piotruś dorosnie do samodzielnej jazdy Gorąco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, tak to jest, dzieci małe wymagają innej rekreacji i innego zaangażowania. Z biegiem lat to się zmienia, przyjdzie i na Ciebie czas ;-)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze, zapraszam ponownie :-)