Obserwatorzy

wtorek, 12 kwietnia 2016

Intryga w Krakowie

 Ten rok dość aktywny u  mnie pod względem aktywności teatralnych.
Miesiąc temu Warszawa i "Mamma Mia !", wczoraj Kraków i "Intryga" ;-)


Sztuka jak tytuł wskazuje z nutką kryminalną w tle;-)
Nie będę jednak opisywać fabuły,  bo to powinno odkrywać się w miarę oglądania przedstawienia.
Aktorzy, hmmmm ;-)
Zdjęcia mówią same za siebie, grono znanych chyba każdemu, kto ogląda polską TV.

 Trudno być w Krakowie i nie wybrać się  na smaczną kawkę z deserkiem.
Odwiedziłyśmy  Karmello. Pyszna kawa, deser tiramisu i czekolada na gorąca.
 Powiem szczerze, na jakiś czas mam dość czekolady ;-)


W tym tygodniu czeka mnie jeszcze jeden wypad  teatralny,  ale o tym w kolejnym poście.

6 komentarzy:

  1. Iwonko,ale Ci "zazdraszczam" takiego wypadu:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :) ja tez ostatnio pokochałam teatr :) a wypad super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypadowa z Ciebie dziewczyna się zrobiła, ale w tak doborowym towarzystwie nie sposób odmówić. Można powiedzieć, że Ci " zazdraszczam", bo takich wypadów już nie pamiętam, kiedy ostatnio gdzieś się "ukulturalniałam".

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż zazdroszczę (pozytywnie :)) takich wypadów, ehh... fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyny nie ma co "zazdroszczać",tylko trzeba sobie zorganizować jakieś "kulturalne" wyjście. Ja akurat opisałam moje ostatnie wyjścia wyjazdowe, wiadomo, takie trzeba zaplanować wcześniej i wymagają one, nie ukrywajmy większych nakładów finansowych i to jest zawsze problem:-( Można jednak czasem znaleźć coś bliżej domu, może niekoniecznie teatr....wystawa, muzeum, kino.....ważna sprawa taki wypad świetnie smakuje w towarzystwie kogoś z kim się dobrze czujemy:-)
    Danusiu, wiem, że akurat u Ciebie ,to nie problem z Kim ,ale większy "jak" bo pewnych spraw nie można lekko przeskoczyć. Dlatego bardzo się ucieszyłam kiedy opisałaś nam na swoim blogu wyjazd do zaprzyjaźnionej koleżanki na kawusię:-) To też wspaniała sprawa, tak spędzić choć kilka godzin- innych godzin ;-) Buziaczki :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna sprawa :) Mnie akurat tego typu imprezy nie pociągają zbytnio (tzn. wolę pieniądze spożytkować np. na kolejną wyprawę w celu fotografowania wiatraków) - ale to kwestia priorytetów ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze, zapraszam ponownie :-)