Choć planów twórczych u mnie sporo, jakoś nie udaje się.
Mam zaczętą, nie skończoną pracę na wyzwanie styczniowe KOLORYSTEK.
Niestety nie udało się zmieścić w terminie. Powód prozaiczny- grypa.
Jak tylko dojdę do siebie skończę i będę się chwalić.
Ogłoszony został temat kolorków na luty i tak sobie myślę, trzeba już projektować, żeby znów czasu nie brakło.
Czas choroby to zaczarowany czas.
Są godziny kiedy zwyczajnie antybiotyk tak pięknie działa, że zapadam w sen, a sen przynosi odpoczynek.
Budzę się, sięgam po książkę, znów zasypiam.....budzę się....czytam.....zasypiam....
Tym sposobem w ciągu ostatnich dni przeczytałam książkę:
Ciekawa tematycznie, choć jednak cięższa. I nie koniecznie ze względu na tematy, ale autorka ma skłonność do rwania wątków, przeskakiwania w czasie....
............
Dziś pozwolę sobie na opis książki zaczerpnięty ze źródeł :
Scheda po kądzieli nie jest łatwa do przyjęcia.
Podobno w piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które nie pomagały
innym kobietom. Jedyna droga ucieczki wiedzie przez wyjątkowo
zdradzieckie szczeliny istnienia, ale pierwsza, która je pokona, utoruje
drogę kolejnym.
Pięć kobiet urodzonych w latach siedemdziesiątych.
Pięć życiorysów na pozór od siebie odległych, ale kiedy się im przyjrzeć z bliska – zaskakująco zbieżnych.
Pięć możliwych scenariuszy „normalnego życia”, naznaczonego przemocą emocjonalną.
Paradoksalnie w konserwowaniu negatywnych stereotypów wobec kobiet prym wiodą… kobiety.
Bohaterki decydują się przerwać błędne koło i zerwać z bezrefleksyjnym
życiem. Dostęp do własnych uczuć i emocji zyskują dzięki „odpamiętaniu” —
odczarowaniu dzieciństwa oraz dzięki trudnej przyjaźni, która je
połączy.
Czy te najmłodsze będą umiały przerwać błędne koło i zerwać ze
schematyczną, bezrefleksyjną egzystencją, do jakiej zostały wychowywane?
Czy międzypokoleniowy dialog w ogóle jest jeszcze możliwy?
Zdrowiej szybko! Jak człowiek złożony przez chorobę to nie robótki mu w głowie, wtedy to można robić coś naprawdę baaardzo prostego. Pociesz się tym, że do wiosny coraz bliżej i wyciągniesz sobie rower.
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać wiosny i rowera oczywiście:-)
UsuńWspółczuję, ale robótki poczekają, zdrowie najważniejsze. Książka nawet z opisu wydaje się ciężka, a jeszcze te rwane wątki... chyba raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrówka:)
Tak, to dość przygnębiająca książka i wymagająca ciągłego skupienia.
UsuńZdrówka życzę, a książka jawi się ciekawie.
OdpowiedzUsuńJak wspomniałam wyżej, książka ciężka, tematy przygnębiające,ale warta uwagi.
UsuńDużo zdrówka, ach ta grypa teraz każdego kładzie :) Pozycja książkowa, jednak nie w moim guście
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
Usuń