Kolejna sukienka szyta "na już".
Tkanina, też swoje wyleżała. Przyszedł czas, imprezka w tle, trzeba było się za to zabrać.
Delikatna tkanina szyfonowa, sukienka z fantazyjnym boczkiem.
A tak na marginesie, muszę zmienić tło moim pracom, bo ta klamka jest na większości zdjęć i zaczyna mnie irytować;-) Tylko w moim pokoiku, nie mam już za wiele miejsca dla manekina.
Przy okazji dokonałam drobnej przeróbki sukienki poniżej.
Wkleiłam fotkę, ponieważ bardzo mi się ten fason podoba. Oczywiście to nie na moją figurę, ale kto mi zabroni pomarzyć;-)
Iwonko,jesteś złotą rączką:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJadziu, po prostu lubię szyć i całe życie to robię:-)
UsuńIwonko, fantazyjny i bardzo efektowny krój tej granatowej sukienki - pomysł świetny i jak zawsze u Ciebie - ślicznie odszyta i wykończona :-)
OdpowiedzUsuńDruga jak na mnie - uwielbiam sukienki podkreślające figurę, nie wiem jak wyglądała wcześniej ale teraz jest wspaniała :-))) Jesteś pracowitą mróweczką, podziwiam w jak dużym tempie ostatnio prezentujesz swoje prace. Ja też kiedyś lubiłam szyć dla siebie i rodzinki, ale z czasem pomału odeszłam od tego a teraz pojawiły się inne pasje i na szycie nie za bardzo znajduję już czas - maszyna stoi, liczę na to że może w przyszłości będzie szansa na nowo się z nią zaprzyjaźnić :-) Pozdrawiam słonecznie :-)))
Halinko,dziękuję za tak ciepły komentarz. Szyję od zawsze i lubię szyciowe wyzwania. Co może wydawać się dziwne ,nie lubię szyć dla siebie i raczej tego nie robię.Podziwiam osoby szyjące dla siebie :-)
OdpowiedzUsuńGranatowa jest super...
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńGranatowa cudna i podobno mój kolor :) oj chciałabym tak wyglądać w tych sukienkach jak ten manekin ... niestety. ta wizja znacznie się oddaliła Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńMój manekin to rozmiar 42. Myślę, że jeśli odbiegasz od tego, to z pewnością niewiele;-)Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuń